Rzeczywistość nie zgodziła z nami się,
Złapała nas w sidła swe,
Kazała uspokoić nerwy me, co zrobić mam?
Powiedziała, że życie dziś odbierze nam.
Co zrobić mam z tym cierpieniem?
Nie chce tak żyć, by tylko być!
Wolę umrzeć, okryć się cieniem.
By chociaż na chwile kosztować się Twym przytuleniem!
Jak więzniowie zobowiązań.
Popadliśmy w smutek i czujemy tylko strach.
Nie szukamy juz rozwiązań, beznadziejność losu dusi nas.
Schematy, w które popadliśmy
zniechecaja do dzialania.
W duszy brak juz przeciez wiary,
że niemoc juz opusci nas!
Gdzieś tam na dnie każdego z nas jest wiara,
że odnajdziemy się w pętli naszych dzialań.
Chcemy kochać, czuć się kochani, choć czujemy się straceni.
Wciąż mamy wiarę, że los sie odmieni!